w trzech aktach Coś przeszyło mnie. Bez ostrzeżenia. Świat, ten znany, traci ostrość, ktoś przekręca pierścień obiektywu zaburza ostrość widzenia.… Continue reading “w trzech aktach”…
oddech – czas Zaklinam ziarna pisakuW szklane paciorki z powidokamiBez nadziej na odzyskanie czasuZ wiarą w wyrysowanie linii od nowa. Linii bezwstydnie doskonałejOpartej… Continue reading “oddech – czas”…
all electronic sound Przestrzeń dźwięków powstających w ciemnych zakamarkach procesorów… Continue reading “all electronic sound”…
tak… patrzę Patrzę na kobietę. Na załamanie linii obojczyka. Na rzeźbę szyi. Na piersi zarysowane linią tak doskonałą, że tylko kilku największych… Continue reading “tak… patrzę”…
sen Są drogi, na których nie znajdziesz śladów stop – drogi snów, drogi dusz. Dokąd prowadzą? Do domu ukrytego w zieleni… Continue reading “sen”…